Dziecko poproszono, aby nie spuszczało oka ze zwierzątka, aby go pilnowało tak, by nie uciekło. Następnie zostawiono dziecko sam na sam z chomikiem, a przez lustrzaną szybę obserwowano jego zachowanie. Dziecko w poczuciu odpowiedzialności przez kilka minut pilnowało zwierzątka, ale potem jego uwaga zaczynała, naturalnie, słabnąć. W pewnym momencie, kiedy spojrzenie dziecka powędrowało gdzieś w kąt pokoju, prowadzący eksperyment nacisnął guzik i drzwiczki klatki otworzyły się. Kiedy dziecko znowu spojrzało na klatkę, chomika już w niej nie było.