Znając atmosferę panującą w domu, łatwo można to wszystko wytłumaczyć. Dziecko nigdy na próżno nie zwraca się do rodziców ze swymi problemami czy potrzebami uczuciowymi i intelektualnymi. Dziecko takie nie znosi biernie skierowanych w jego stronę działań, lecz jest aktywnym współtwórcą. Nigdy nie miało wątpliwości co do tego, że jest kochane, ale także nie odczuwało miłości rodzicielskiej jako ciężaru nie do wytrzymania. Postawa ciepła ukierunkowana na dziecko nie oznacza miłości zachłannej, chroniącej dziecko nawet przed przysłowiowym wiatrem, pobłażliwość zaś nie oznacza, że dziecku wszystko wolno.