Z wody tego rowu wystaje na wysokość 26 m potężny masyw obwarowań wewnętrznych, będących jakby cytadelą, czy, jak się je czasem nazywa, „kombinowanym donżonem”. Tu, od południa, mury tworzą potężną, ukośnie nachyloną ścianę, u góry wzmocnioną trzema olbrzymimi bastejami. Takież basteje, wydłużone, z jednej strony półkoliste, znajdują się i przy murach z pozostałych stron „cytadeli”. Również pierścień murów zewnętrznych wzmacniają dokoła półcylindryczne baszty oraz masywny „barbakan” od północy. Od wschodu znajduje się baszta bramna, skąd prowadzi jedyne wejście do warowni. Przechodzi ono długim korytarzem w jeszcze dłuższy, dwukrotnie załamujący się pod kątem 180° sklepiony tunel, by doprowadzić wreszcie na dziedziniec wewnętrzny. Otwory w ścianach i sklepieniu tunelu pozwalały na rażenie wroga nawet tu, już w murach twierdzy. Liczne pomieszczenia, sale, składy i kazamaty znajdują się w potężnym, jakby monolitycznym kamiennym masywie zamku. Mury baszt, kurtyn, nawet baszty z kaplicą zamkową, przecinają wąskie otwory strzelnicze. Górą biegł wszędzie krenelaż.